Powieść Szmira przewrotnie zadedykowana "złemu pisarstwu", jest błyskotliwym, dowcipnym i niezwykle kunsztownym pastiszem stylów i konwencji występujących w brukowej prozie. Stanowi wyjątkową pozycję w twórczości Charlesa Bukowskiego, jest jego ostatnią powieścią. Oprócz zabawnej i parodiującej kryminał formy, czuje się jednak także powiew śmierci, bohater wyraża często swoje dekadenckie i pesymistyczne poglądy, przeplatane niezwykle humorystycznymi i jak zwykle u Bukowskiego soczystymi dialogami.
Gęsta, brutalna, pełna wulgaryzmów i wulgarności proza Bukowskiego nie jest już dziś zjawiskiem szokującym obyczajowo. Następcy beatników twórczo rozwinęli w literaturze świat wszelakiej brutalności i obsceniczności. Toteż buntowniczy wydźwięk tej prozy trąci dziś myszką i z tego punktu widzenia przeszła już ona do historii literatury. Zostaje natomiast moc gęstego stylu Bukowskiego, jego dynamizm, soczystość i bogactwo języka, sarkazm, finezyjna ironia oraz kapitalnie zarysowane postacie, czego przybliżenie zawdzięczamy oczywiście wyśmienitemu przekładowi Tomasza Mirkowicza. Lektura Bukowskiego po 20 latach od jego śmierci przekonuje mnie, że mimo wygaśnięcia, dezaktualizacji kulturowego kontekstu jego prozy, jako literatura wytrzymuje ona ciągle próbę czasu.
Pełna wersja receznji dostępna na portalu pisarze.pl