Charles Bukowski w nowym wydaniu!
Na tom Fragmenty winem polamionego notatnika Charlesa Bukowskiego składają się utwory prozatorskie, które od ukazania się w podziemnych gazetkach, periodykach literackich, a nawet pismach pornograficznych nigdy potem nie zostały wydane drukiem. Wśród pomieszczonych w tomie tekstów na uwagę zasługują pierwsze i ostatnie opublikowane opowiadania pisarza, pierwsze i ostatnie eseje oraz przymiarki do - znanych z polskiego przekładu - Zapisków starego świntucha. Oprócz tego znajdziemy tu bardzo osobiste rozważania autora na ulubione tematy, rozmyślania o takich tuzach literatury, jak Ezra Pound i Ernest Hemingway, jak również minitraktaty estetyczne. Spod pozornie niedbałego stylu wyziera charakterystyczna dla Bukowskiego i jedyna w swoim rodzaju mieszanka chropawego liryzmu, autentyczności i poczucia humoru.
Recenzje
Data: 27 listopada 2017
Autor: Sara Golon
http://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2016/10/14-charles-bukowski-fragmenty-winem.html
Bukowski, Bukowski, Bukowski... Ach, ten Bukowski. Znany wszystkim pijaczyna, miłośnik wyścigów konnych i kobiecych walorów. Tym razem spotkałam się z nim przy "Fragmentach winem poplamionego notatnika" zupełnie przypadkiem, choć okazało się to strzałem w dziesiątkę.
To trzecia książka Bukowskiego, po którą wyciągnęłam rękę. "Zapiski starego świntucha" przeczytałam dość dawno i przyszło mi to dość opornie, lecz "Listonosza" przeczytałam w mig tego lata. Drugie spotkanie nastawiło mnie na to, że i tym razem lektura będzie łatwa, szybka i przyjemna.
Hmm... Prawda okazała się zupełnie inna. "Fragmenty winem poplamionego notatnika" to zbiór opowiadań o różnej tematyce. Oczywiście tylko takiej, na jaką mógł zdecydować się Bukowski. Muzyka (dużo muzyki!), wyścigi, rozterki życiowe, problemy pisarskie, alkohol, wojny z wydawnictwami, bezsensowna praca, kobiety... Mamy tutaj do czynienia z prawdziwym patchworkiem literackim. W książce znajdziemy kilka recenzji, kilka spisanych przeżyć, kilka szalonych opowiadań, a także kilka perełek, które wywarły na mnie duże wrażenie.
Szczególnie do gustu przypadło mi opowiadanie "Ciężko bez muzyki". Gdybym miała oceniać książkę tylko pod jego względem, od razu zachwycałabym się i wychwalała ją ponad niebiosa. To opowiadanie, podobnie jak "Spotkanie z mistrzem" uznaję za najbardziej wartościowe z całego zbioru. Trafiło się kilka takich, do których z przyjemnością będę wracać- czy to z pobudek filozoficznych, czy to po prostu po to, aby się pośmiać.
Jednak kilka rozdziałów po prostu bym wywaliła. Były zwyczajnie kiepskie i monotonne, jakbym czytała w kółko to samo. Najmniej wartościowe okazały się dla mnie niektóre recenzje, choć i pośród opowiadań znalazły się takie, na które jedynie straciłam czas.
Ale czy mogę powiedzieć, aby ten zbiór były lekturą rozczarowującą? Nie, zdecydowanie nie. Pozycja ta zacieśniła moje więzi z Bukowskim i upewniła mnie w przekonaniu, że jeszcze nie raz wrócę do tego autora- nie bez przyczyny stał się on jednym z moich ulubionych już po kilku przeczytanych słowach. Często też odkładałam książkę, kiedy byłam zmęczona. Dlaczego? Otóż ta książka jest zdecydowanie na wyższym poziomie, aniżeli "Listonosz", a przez to wymaga zdecydowanie więcej od czytelnika.
Polecam! Zdecydowanie tym osobom, które niezadecydowane są względem pozycji, od której powinny zacząć swoją przygodę z tym pisarzem. "Fragmenty winem poplamionego notatnika" nadają się do tego idealnie.